Byłam na sobotnim koncercie, nie wiem jak mam wam tu opisać swoje wrażenia, odczucia, jak to w ogóle ubrać w słowa...
Chciałabym powiedzieć, że było zaje.biście, ale to zbyt płytkie słowo, by określić to jak się czułam. No bo, jak czuje się człowiek, który spełnił swoje marzenie?! ;D Marzenie spełnione, świetny koncert, jednak pozostał mi niedosyt, chcę więcej, najlepiej codziennie.
Może najpierw powiem co mi się NIE podobało, ale dotyczy to głownie fanów (bo Bangusiom nie mam nic do zarzucenia): nie podobały mi się staniki rzucane na scenę, jedyne co mi przychodziło do głowy to: "WTF?!", to raz, dwa: no ej, gdy Ri wołał "Zaśpiewajmy razem", to do cholery ŚPIEWAMY tak głośno, jak się da, ahh, no zapomniałam, że chyba większość z obecnych, to fani jednej/ dwóch piosenek ("Fantastic Baby" i "Crayon"), było zdecydowanie słychać dużo słabszy odzew na "Gara Gara GO", "Number 1" czy choćby nawet "Haru Haru", doznałam szoku, praktycznie nikt obok mnie nie śpiewał, nawet nie próbowali; trzy: komplety brak jakiegokolwiek wysiłku, gdzie się podziało "Happy B-day" dla Ri? A gdzie odzew gdy Dae zaśpiewał "Marry X-mass and Happy New Year"?! Yh... tak, to mi się nie podobało i z góry przepraszam, że się tak rozpisałam.

Podobał mi się taniec Tabiego, omg, wyglądał tak uroczo robiąc TE swoje ruchy, ten słodki uśmiech... *^___^* Albo te minki, gdy nagrywał go Ri, lub to jak Dae właził mu w kadr xD
Właśnie, Dae... Dziękuję mu za to, że nie wiem jakim cudem usłyszał, że go wołam i gdy mu pomachałam odmachał z tym swoim uroczym uśmiechem, normalnie nie wierzyłam, że to prawda xD Wygląda tak seksownie w tych szarych włoskach, aż chce się go schrupać *^___^*
Nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć, było świetnie!
Tak jak już wcześniej napisałam, pozostał niedosyt, chcę więcej !
I mam nadzieję, że następny koncert, na którym będę będzie w Korei!

Znaczy ja nie z Polski, tylko ze Szkocji xD Ale Polka, to się liczy xD
Spotkałam jeszcze dwie inne Polki, nie wiem czy jeszcze jakieś były, może przy innym wejściu.
To co napisałam, to jest nic!
Podobało mi się wiele momentów, ale tego nie da się po prostu opisać i zliczyć wszystkiego. Ba, ja nawet nie umiem opisać tego co, czułam patrząc na Tabiego, gdy tańczył, chodził, gadał, machał łapką, cokolwiek, on napawał mnie takim uśmiechem, takim magicznym czymś... Z Dae było podobnie, jego śmiech, uśmiech, to jak gadał do Ri, że nasza część (którą on dowodził, że tak to nazwę) jest najgłośniejsza i najlepsza, wciąż przed oczami mam jego słodką buźkę z tym szczerym, niewinnym uśmiechem, on też napełnił mnie tak pozytywną energią, że po prostu zaczęłam wierzyć, że marzenia naprawdę się spełniają !
Przyznam się też, że raz, chyba nieświadomie mój wzrok zatrzymał się lekko poniżej pasa MR T.o.P.'a xD i chyba całkiem nieświadomie myślałam o tym, co on tam ma fajnego, a ja o tym nie wiem xD
Oooo i jeszcze gdy mówił podziękowania powiedział, że zapamięta każdą twarz, wtedy to chciało mi się wyjść na scenę i mu dowalić, że jest stupid liar i że trzeba go za to ukarać xD *^_______^*
RiRi też się wyrobił, jak machał tym laserowym pistolecikiem, nie powiem, wyglądał całkiem męsko ;D
AAA właśnie, co do Ri, gdy dojechałam do centrum Londynu, szłam sobie ulicą i szukałam sklepu z papierosami, idę sobie idę, a tu nagle przede mną koleś, który wyglądał zupełnie jak ON, stanęłam jak wryta, morda mi opadła, ale szybko się otrząsnęłam, uśmiechnęłam się i poszłam dalej, bo już sama nie wiedziałam co mam robić XD

Raczej 5 razy drożej przeliczając funty na złotówki xD
Z pamiątek były glow stick'i: patyczki Alive Tour za  £10, crown sticki za  £20, 3 rodzaje koszulek po  £30, bluzy po  £50, potówki też chyba po  £10, naklejki, breloczki i jak ja to nazywam szmaciane torebki za  £5, były jeszcze świecące na niebiesko bransoletki, ale już w sklepiku ich nie mieli, więc nie wiem ile kosztowały.
Zakupiłam tylko crown sticka i żałuję strasznie, że nie wzięłam bluzy. Ale jak to mówią: co się odwlecze, to nie uciecze, na następnym koncercie kupię. xD
Był jeszcze Samsungowy namiocik, ale ciasno tam było, więc nie zachodziłam.

Też mam nadzieję, że chłopcy dobrze się bawili, mimo tego, że odnoszę wrażenie, że fani się nie postarali o to, by zapamiętali ten koncert jako naprawdę wyjątkowy.
Byłoby miło gdyby wydali DVD z Londynu, chciałabym mieć je na pamiątkę, bo zdjęcia i własne filmiki mi nie wystarczają. Właściwie, to nic już mi nie wystarcza, taka pazerna Menda ze mnie xD

Co ja bym dała żeby być na tym koncercie !!! No cóż, przepadło. Przynajmniej wy się świetnie bawiłyście. <zazdrość> .

Chyba każdy kto był na tym koncercie twierdzi, że to sen... Yhym...

A coś wiadomo na temat tego europejskiego koncertu GD? Czy na razie tylko to, że będzie?

O japońskich i koreańskich to wiedziałam, ale myślałam, że może akurat wyszły jakieś nowe informacje, a ja w tyle jestem.

Jego cudowny głos połączony z innymi małymi atrakcjami scenicznymi... Nice ;D
Po takim koncercie znowu pozostałoby tylko uczucie, że to był sen ;P